Przejdź do treści

Jak zostać docenionym

Coraz częściej w ramach platformy Rozwoju Kariery LN dostaję jedno pytanie: „Co zrobić by pracodawca lepiej dostrzegał mój wkład pracy?”. Ilekroć je widzę, zaczynam zastanawiać się co sam bym zrobił na miejscu tej osoby dysponując ponad 10-letnim doświadczeniem zawodowym. Właściwie mógłbym polecić artykuł Forbesa Znaczenie Marki Zawodowej, jednak nie idąc na skróty podzielę się własną listą:

Doceniaj siebie za swoje sukcesy

Często oczekujemy od innych, że będą dostrzegać nasze sukcesy, tam gdzie my ich nie widzimy. Mamy wręcz często zwyczaj deprecjonowania swojej pracy przed samymi sobą. Tymczasem warto popatrzyć na listę ostatnio zrealizowanych zadań. Może udało nam się dzięki nim znacząco poszerzyć wiedzę czy zrealizować dawno postawiony sobie cel, o którym prawie już zapomnieliśmy. A może jedno z zadań było naprawdę trudne i wpadliśmy na świetne rozwiązanie.

Dziel się tą radością

Powiesz jak to, mam się chwalić? Odpowiedź na to pytanie jest w pewnym sensie twierdząca. Znów nie ma mowy o wywyższaniu się ale o dzieleniu sukcesem z innymi. Czasem będą to Twoi najbliżsi i przyjaciele. Ale skoro już coś się nam udało wypracować to czemu nie dzielić się tym ze współpracownikami – na zasadzie współdzielenia wiedzą. Wówczas inni zauważą Twoją wartość w budowaniu zespołu.

Proś o informację zwrotną …

Czy kiedykolwiek sam z siebie poszedłeś do swojego przełożonego i poprosiłeś o informacje zwrotną? Poprosiłeś o ocenę swoich współpracowników? Pytałeś co możesz poprawić a co w Tobie cenią?

W wielu firmach jest procedura oceny pracownika. Niestety często jest ona krótkim komentarzem przełożonego. Brak w niej natomiast zaangażowania ze strony ocenianego. Często boimy się zadać pytania jak ktoś nas widzi czy jak ocenia nas zespół. Chcemy być wtedy pochwaleni a zapominamy zapytać o obszary, w których można by się poprawić. A nasze samodoskonalenie się nigdy nie będzie celem pozostałych – powinno być ważne dla nas.

… i sam jej udzielaj

Zdarzyło Ci się iść do szefa i powiedzieć mu, że doceniasz to co zrobił przed chwilą dla zespołu, albo pójść i poprosić o podwyżkę dla swojego kolegi? Albo zamiast narzekać na swój los, iść i podyskutować o nim? Mi tak i to wielokrotnie.

Bo skoro sam oczekuję informacji zwrotnej to czuję się w obowiązku jej udzielać. Niektórzy może nie docenią tego od razu ale możesz trafić na przełożonego, który dość szybko dostrzeże w Tobie partnera do rozmowy na temat swojego rozwoju. Co więcej, mówienie o tym co Cię boli zmniejsza szanse na frustracje i chęć szybkiego odejścia z firmy. Bo jak szef ma się dowiedzieć, że czegoś oczekujesz – jeżeli tego nie powiesz?

Znajdź mentora

a najlepiej wielu. Bo rozwój polega nie tylko na budowaniu swojej specjalizacji ale również szerokiego horyzontu wiedzy, dzięki której będziesz w stanie jeżeli nie zrozumieć od razu innych – to przynajmniej zadać im właściwe pytania. Brytyjczycy nazywają to rozwojem w kształcie litery T. Mi przekazał to podejście właśnie jeden z mentorów, który w momencie kiedy ja zaczynałem pracę, miał już wieloletnie doświadczenie.

Pamiętaj jednak, że mentor nie jest od tego by zrobić coś za Ciebie. Nie oczekuj ryby, tylko wędki dzięki której tą rybę złowisz. Z czasem pomyśl też czy Twoje doświadczenie nie pomoże innym i Ty sam nie możesz wcielić się w rolę mentora.

Ukułem sobie hasło „Dociągaj się do lepszych, pamiętaj o słabszych”. I wiem, że ta postawa działa.

Naucz się mówić „NIE WIEM”

W szkole każe się nam być najlepszym we wszystkim. Wiele firm oczekuje od swoich pracowników, że będą ekspertami w każdej dziedzinie. Tymczasem większy szacunek można zdobyć, gdy w odpowiednim momencie przyznamy się do braku wiedzy i doświadczenia. Można być ekspertem rysującym 7 wzajemnie prostopadłych do siebie linii, najlepiej czerwonych niebieskim tuszem. Tyle, że czarowanie rzeczywistości na dłuższą metę nie przynosi nam szacunku a jedynie niechęć innych do współpracy z nami.

Oczekujesz wolności? Pamiętaj o (współ)odpowiedzialności

Często słyszę, że każdy chce mieć przestrzeń w pracy, dowolność miejsca z którego pracuje, możliwość decyzyjności… I ta lista stale przyrasta. Za to najczęściej zapominamy o innej bardzo ważnej kwestii odpowiedzialności za siebie, współpracowników, projekt… Tutaj też listę można rozszerzać w nieskończoność.

Tymczasem w pracy liczy się nie tylko pasja ale i profesjonalne podejście. Wiesz, że nie dostarczysz czegoś w ustalonym czasie bo pojawiło się ryzyko, którego nie przewidziałeś? Powiedz o tym z wyprzedzeniem. Planujecie urlopy – nie forsuj na siłę miesięcznego jeżeli inni zaplanowali tygodniowe, bo się nie wyrabiacie. Oczywiście obowiązki służbowe nie mogą kojarzyć się z obozem pracy – ale warto zastanowić się na ile wymagasz od siebie.

Pamiętaj, że żyjesz

Bo przecież życie to nie tylko rozwój kariery. Innych obszarów życia nie warto zaniedbywać.